Naprawdę niewielkie studio Hello Games wciąż znajduje się w bardzo trudnej sytuacji.
Tegoroczne Święta nie były szczególnie radosne dla twórców bardzo ciekawie zapowiadającej się gry No Man's Sky. Naprawdę niewielkie studio Hello Games wciąż znajduje się w bardzo trudnej sytuacji.
Przypomnijmy, iż w wigilijny wieczór siedzibę studia zalała woda. Niestety poczyniła ona bardzo duże straty, ponieważ ucierpiało wszystko, co znajdowało się wtedy w nawiedzonych przez żywioł pomieszczeniach - od komputerów, poprzez meble, aż po rzeczy osobiste.
Twórcy informowali o całej sytuacji za pośrednictwem serwisów społecznościowych. W publikowanych komunikatach dziękowano też fanom za słowa wsparcia i zapowiadano, że zaistniała sytuacja nie będzie miała wpływu na dalszy rozwój aktualnych projektów.
Najnowsze doniesienia sugerują jednak, że może być inaczej. Okazało się, że ubezpieczenie nie obejmuje skutków powodzi, przez co sytuacja Hello Games z trudnej przerodziła się w beznadziejną.
"BAD NEWS. Miałem wczoraj dość zabawną rozmowę z ubezpieczycielem. Jeden mały druk stwierdza, że jeśli nie jesteś w strefie zagrożenia powodziowego, nie jesteś ubezpieczony od powodzi :("
Dla małego i biednego studia są to naprawdę złe wieści. Być może pomocy udzieli jednak jeden z największych branżowych gigantów, konkretnie Microsoft. Phil Spencer zapowiedział, że zamierza przyjrzeć się całej sprawie. Zobaczymy, co z tego wyniknie.
Źródło: joystiq, technobuffalo
Komentarze
11Chociaż z drugiej strony mogą ładnie ocieplić swój wizerunek na stary/nowy rok